Szpital psychiatryczny w Zofiówce. Czy naprawdę w nim straszy?
W 1906 roku w Otwocku został utworzony Zakład dla Nerwowo i Psychicznie Chorych Żydów. Nazwa Zofiówka pochodzi od imienia Zofii Endelmanowie, która podarowała swoją biżuterię, w celu zakupu działki pod budynek szpitala. W zakładzie leczone było osoby chore psychicznie pochodzące z ubogich i średnio zamożnych rodzin żydowskich. Koszt leczenia pokrywały rodziny lub gminy, z których pochodzili chorzy. Wbrew stereotypowym wyobrażeniom, w szpitalu nie wykorzystywano drastycznych terapii. Elementami, na których opierano proces leczenia były spokój i praca. Jednak w 1940 roku spokój zniknął z terenu placówki bezpowrotnie. Wraz z przejęciem szpitala przez Niemców i utworzeniem w nim getta, zapanował tam terror. Lekarz Jost Walbum po przejęciu kontroli nad ośrodkiem stworzył w nim warunki porównywalne z tymi panującymi w barakach na terenie obozów koncentracyjnych. Chorzy, którzy znajdowali się na terenie Zofiówki, umierali z zimna i głodu. W 1942 podczas likwidacji getta w Otwocku, na terenie szpitala rozstrzelano 140 osób. Byli to nie tylko pacjenci, ale również lekarze i pielęgniarki. pozostałe osoby trafiły do obozu w Treblince.
Fikcja czy prawda?
Mówi się, że silne negatywne emocje tworzą ślad, który pozostaje w danym miejscu na długie lata. Jest to coś w rodzaju obrazu utrwalonego na kliszy. Dlatego często słyszy się o nawiedzonych domach, w których jeden z domowników popełnił samobójstwo. Badacze duchów często mówią także o nawiedzonych polach bitwy, na których zginęło wiele osób. Wspominają także o obozach koncentracyjnych. Jeśli ich tezy okazałyby się prawdziwe, szpital psychiatryczny w Otwocku śmiało, można by uznać za miejsce nawiedzone. Szczególnie biorąc pod uwagę tragiczne wydarzenia, jakie się tam rozegrały i losy pacjentów.
Więcej na temat zjawisk paranormalnych pisze strona https://www.swiatmagii.pl/